Wada Euro: brak fiskalnego Eurolandu
Każda waluta warta papieru na którym jest wydrukowana oparta jest o podmiot polityczny, który w celu utrzymania politycznego przyzwolenia na jej dalsze istnienie transferuje kasę, by łagodzić szoki gospodarcze, które w asymetryczny sposób dotykają różne branże gospodarki i regiony. Przykład mamy ostatnio. Wyobrażasz sobie co by się stało gdyby amerykańscy farmerzy, nauczyciele, itp nie zrzucili się na uratowanie amerykańskich banków?
Jednak na wypadek dużego kryzysu w strefie Euro nie ma skutecznych i efektywnych sposóbów transferu masywnej ilości kasy pomiędzy branżami i regionami. Załóżmy, że któryś z krajów strefy Euro zbankrutuje. Co się stanie? Czy pozwolimy mu zbankrutować i zaszkodzić pozostałym? Czy też opodatkujemy obywateli pozostałych państw, by ratować nieodpowiedzialnego bankruta? A może będzie zgoda na to, by wyższa inflacja obniżająca wartość oszczędności we wszystkich krajach, pozwoliła takiemu bankrutować obniżyć wartość swoich zobowiązań?
To samo dotyczy banków strefy Euro. Banki w całej Unii Europejskiej stają się coraz bardziej ponadnarodowe. Skuteczna regulacja i nadzór na takimi instytucjami wymaga pożyczkodawcy ostatniej instancji, który w razie utraty płynności przez bank (utraty płynności, a nie niewypłacalności!) będzie ratował go pieniędzmi, gdy nikt inny nie zechce udostępniać mu pieniędzy. W strefie Euro nie ma takiego mechanizmu!
W przypadku poważnego kryzysu dużej europejskiej instytucji finansowej obecna zasada regulacji przez kraj pochodzenia, oraz wzajemnego uznawania decyzji regulacyjnych nie wystarczy. Bowiem nie daje odpowiedzi na pytanie: podatnicy których krajów, w jakich proporcjach, kiedy i dlaczego będą ratować paneuropejską instytucję finansową. Jeśli mamy własną walutę to możemy ją drukować by sfinansować banki działające w Polsce. Gdybyśmy mieli Euro to nie będziemy mieli tej możliwości.
Dopóki strefa Euro nie będzie władna nakładać podatki i transferować kasę pomiędzy branżami i regionami na podstawie politycznych decyzji dopóty Euro jest ryzykownym i ułomnym projektem, do którego lepiej nie przystępować.
Inne wpisy o Euro:
Euro 10 – Suwerenność w strefie euro – 6 kwietnia 2010 – Na przykładzie Grecji Unia Europejska ćwiczy sposób zmuszania suwerennych państw do podejmowania decyzji, ktorych same by nie podjęły. Choroba grecka polegająca na rosnącym zadłużenie i spadającej konkurencyjności spowodowana jest przez Greków. Natomiast kryzys grecki, którego doświadczyliśmy pomiędzy styczniem a marcem został zarówno zdetonowany jak i przytłumiony przez Europejski Bank Centralny (EBC).
Euro 9 — Nierostrzygnięty konflikt – 25 lutego 2010 – Gdy założono USA nie ustalono czy gospodarką rządzić będą reguły reolniczego południa, czy przemysłowej północy. Podobny konflikt tkwi teraz w urządzeniach politycznych Unii: czy reguły określać będą nam zdyscyplinowani Niemcy i kraje północy, czy rozrzutni Grecy i kraje południa.
Euro 8 — Jak Alexander Hamilton stworzył dolara oraz USA – 5 marca 2009 – Po zwycięstwie amerykańskich rewolucjonistów nad Anglikami nie było pewnym czy rzeczywista władza jest w stanach czy rządzie federalnym, czy państwo będzie demokracją czy republiką, oraz w czyim interesie będzie działał rząd. O stworzeniu państwa federalnego, które jest republiką i działaniu w imieniu interesów przemysłowych przesądził sekretarz skarbu Alexander Hamilton poprzez emisję papierów wartościowych, które stały się dolarem.
Euro 7 — Euro na ratunek bankom – 27 lutego 2009 – Polskie gospodarstwa domowe i firmy znaczną część kredytów mają w Euro. Jeśli wartość złotówki obniży się jeszcze bradziej to przestaną spłacać kredyty, a nasze banki okażą się niewypłacalne.
Euro 6 – Wspólna waluta lepsza dla USA niż dla Eurolandu – 1 lutego 2009 – Ponieważ gospodarka USA lepiej sobie radzi z nagatywnymi zjawiskami, które w asymetryczny sposób dotykają różne regiony i przemysły USA to posiadanie jednej waluty niesie mniej kosztów dla USA.
Euro 5 – Brak własnej waluty = brak własnej kontrcyklicznej polityki pieniężnej – 27 stycznia 2009 – Ze względu na spore różnice w rozwoju pomiędzy Polską a zachodem Europy my potrzbujem innej polityki pieniężnej niż zachód Europy. Na razie więc obiecujmy, że do Euro przystąpimy, ale wcale się tam nie spieszmy.
Euro 4 – Dziękujemy nie, czyli tak. – 9 grudnia 2008 – Najlepiej tworzyć wrażenie, że już niedługo przyłączymy się do Euro, jednocześcnie postulując i czekajac na naprawę Euro.
Euro 3 – Wada Euro: brak fiskalnego Eurolandu – 8 grudnia 2008 – Dopóki strefa Euro nie będzie władna nakładać podatki i transferować kasę pomiędzy branżami i regionami na podstawie politycznych decyzji dopóty Euro jest ryzykownym i ułomnym projektem, do którego lepiej nie przystępować.
Euro 2 – Wada Euro: identyczna polityka pieniężna dla różnych gospodarek – 6 grudnia 2008 – Politycznie wpływowy i dzierżący europejską administrację zachód Europy załatwi dla strefy Euro luźniejszą polityką pieniężną, która im będzie przydatna, a nam szkodliwa, gdyż zbyt inflacyjna.
Euro 1 – Euroland: Klub państw ponadprzeciętnie zadłużonych – 5 grudnia 2008 – Stare kraje UE są znacznie zadłużone. Wiele wskazuje na to, że w przyszłości mogą mieć poważne kłopoty z regulowaniem swoich zobowiązań. Po co nam to? My reformujemy nasze emerytury, planujemy reformę płacenia za usługi medyczne. A tym czasem we Francji studenci strajkują za prawem do wcześniejszej emerytury…