Równowaga w republice – (Im)posybilizm konstytucyjny

Społeczno-towarzyskie elity sprawujące władzę w Polsce tworzą prawo nieprzejrzyste i wymagające interpretacji – interpretacji dokonywanych przez elity.  W ten sposób ustrój Polski z pozoru jest państwem prawa w równym stopniu obowiązującego wszystkich, tworzonego za zgodą ogółu Polaków, dla dobra ogółu. W rzeczywistości Polska jest państwem niejasnego prawa interpretowanego w zależności od potrzeb kasty autorytetów. 

Nie wierzysz? To spojrzyj na fundament ustroju jakim jest prawo wyborcze. W USA konstytucja konkretnie opisuje jak, kiedy i w jakiej liczbie wybierani są reprezentanci i senatorowie. W Polskiej konstytucji (artykuł 96) wybory do sejmu są opisane  supełkiem przymiotników (powszechne, równe, bezpośrednie, i proporcjonalne), który wymaga interpretacji. W rezultacie przed każdymi wyborami mamy nową ordynację wyborczą.

Na szczęście w nieszczęściu jakim jest nasz ustrój możemy walczyć z establishmentem o naprawę Polski jego własną bronią, czyli interpretacją i reinterpretacją prawa. Co to jest bowiem ordynacja proporcjonalna? Czy jest nią ordynacja, którą pewna liczba politologów sklasyfikowała jako proporcjonalna? Czy też jest nią ordynacja, która zapewnia, że każdy poseł reprezentuje podobną proporcję obywateli – czyli ordynacja przez niektórych politologów klasyfikowana jako większościowa?

Prawnik zapewnie powie nam, że interpretacja słowna każe za proporcjonalną uznać ordynację sklasyfikowaną pod tym pojęciem przez autorytety nauk społecznych. Jednak interpretacja funkcjonalna za proporcjonalną każe nam uznać ordynację powodującą, że podobne proporcje obywateli będą wybierać po jednym pośle, czyli ordynację większościową. Przy przyjęciu intepretacji funkcjonalnej możemy w Polsce wprowadzić ordynację opartą o jednomandatowe okręgi wyborcze bez zmiany konstytucji.

p.s. a na koniec cytat z artykułu pierwszego konstytucji USA „(…) representatives (…) shall be apportioned among the several states which may be included within this Union, according to their respective numbers, which shall be determined by adding to the whole number of free persons (…) The number of representatives shall not exceed one for every thirty thousand (…)”

0 comments… add one

Leave a Comment