Czasami słyszymy o Polsce jako państwie z kartonu. To nieprawda. Państwo polskie jest sprawne w prostych funkcjach usługowych. Ale gubi się w dużych wyzwaniach rozwojowych.
Nasze państwo jest sprawne zwłaszcza tam, gdzie procedury i technologię można skopiować z sektor prywatnego. W Polsce szybciej dostaniesz prawo jazdy, paszport i dowód osobisty niż w wielu państwach Zachodu.
Ale nasze państwo gubi się w trudno policzalnych działaniach nieopartych o proste procesy i technologie: jak np. podwyższanie jakości oświaty, naprawa uczelni, czy podnoszenie jakości leczenia.
Państwo polskie potrafi zrobić krótkie łatwo policzalne projekty takie jak zorganizować szybkie wydawanie dowodów osobistych, paszportów i praw jazdy, czy też zorganizować się do comiesięcznego rozdawania 500+.
Powód tej sprawności jest banalny: oprócz możliwości wdrożenia know-how z sektora prywatnego co zmniejsza ryzyko niepowodzenia są to działania, które często dają politykom szybki uzysk sympatii u wyborców. Więc politycy pilnują by 500+ czy tarcze antycovid były szybko i sprawnie rozdane.
Ale gdy trzeba podjąć wieloletni projekt, gdzie nie ma prostych wskaźników sukcesu to państwo polskie nie potrafi działać. Poprawienie jakości szkół, uczelni szpitali czy zwiększenie potencjału wojskowego lub zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego trwa dłużej niż kadencja sejmu i prezydenta. Jest trudniejsza do wykonania. I trudno ewentualny odległy sukces przypisać jednej decyzji jednego polityka.
Skutek jest taki, że np. polskie szkoły się psują. Bogatsi uciekają do szkół prywatnych:
Źródło: Główny Urząd Statystyczny
Ucieczka bogatszych do prywatnych szkół jest zwłaszcza intensywna w większych miastach:
Źródło: Główny Urząd Statystyczny
W największych miastach Polski odsetek uczniów chodzących do prywatnych szkół podstawowych jest mniej więcej dwa do trzech razy wyższy niż przeciętnie w Polsce. Gdy bogatsza i bardziej wpływowa wielkomiejska klasa średnia korzysta z innych usług niż reszta to z czasem jakość usługi dostarczanej biedniejszym psuje się. A popsute usługi publiczne najpierw nam ograniczą a potem zatrzymają rozwój całej Polski!
Podobnie jest z leczeniem. Bogatsi uciekają z publicznej służby zdrowia lub w publicznej służbie zdrowia załatwiają sobie ponad przeciętnej jakości leczenie.
Jeśli mamy gonić najbogatszych w rozwoju potrzebujemy wszystkim Polakom dostarczyć wysokiej jakości usługi publiczne. Inwestować w i korzystać z talentu wszystkich Polaków, inwestować w zdrowie wszystkich Polaków!
Łatwe reformy już zrobiliśmy. Następne wymagają świadomych obywateli. By umożliwić stopniowe ulepszania naszych usług publicznych w pierwszej kolejności potrzebujemy regularnie udostępnić Polakom standardowe informacje o jakości usług publicznych. Tak by obywatele wiedzieli np. które szpitale i lekarze dobrze leczą, a które szkoły dobrze uczą, a politycy czuli ciśnienie wyborców na naprawę usług publicznych.
O szkołach powinniśmy wiedzieć w formie zbiorczych dla danej szkoły zestawień jakie wyniki dzieci mają na wejściu i wyjściu ze szkoły, ile dany samorząd wydaje na głowę ucznia w każdej ze swoich szkół, jaka jest dostępna oferta edukacyjna i wychowawcza. Na razie mamy końcowe wynik egzaminów co niewiele nam mówi.
W szpitalach jest podobny brak publicznie dostępnych informacji o jakości leczenia. By zacząć naprawiać ochronę zdrowia można i należy o każdym szpitalu zbierać oraz upubliczniać setki informacji. Np. dla operacji chirurgicznych, takich informacji jak np.
Dane o jakości leczenia powinny być dostępne na poziomie szpitali jak i lekarzy operatorów wykonujących operacje.
Żeby Polska dalej się rozwijała władze powinny przestać nas traktować jak pieczarki, trzymać w ciemności i karmić gównem. Normą powinno być więcej danych, standardowych danych regularnie upublicznianych!!
Inne wpisy w temacie:
Lepszych danych statystycznych, by przegonić Zachód – 11 czerwca 2020 marca 2013 – Udostępniając więcej danych szybciej możemy zwiększyć sprawczość państwa, wartość naszych biznesów, żyć lepiej. Okresem sprawozdawczym dla statystyki publicznej powinna być każda sekunda. Zamiast okresowych ankiety na próbce badanej populacji zbierać należy dane o całości populacji. Dane udostępniać zaś w czasie rzeczywistym.
W Polsce możemy mieć więcej informacji szybciej! Bariera jest mentalna i organizacyjna. Postępujący od lat 70ych ubiegłego wieku szybki spadek kosztów zbierania, przesyłania i przetwarzania danych powoduje, że nasze prozaiczne codzienne zachowania generują elektroniczny zapis z samego faktu zarabiania, wydawania, czy przemieszczania się.
Pelna jawność obrotu samorządowymi nieruchomościami. To, że pod płaszczykiem reprywatyzacji dokonuje się zabór mienia wiadomo od dawna. Zamiast pozwolić się politykom przerzucać winną, powinniśmy żądać, by każdy dokument wytworzony przez samorządy w związku z obrotem nieruchomościami był dostępny w internecie.
Księgi wieczyste dla wszystkich – 10 marca 2013 – Większa dostępność informacji pozwala obywatelom nadzorować władze, siebie nawzajem oraz łatwiej i taniej załatwiać podstawowe czynności życia. Pełen dostęp do ksiąg wieczystych w wersji full text search pozwalającej każdemu szukać adresem i nazwiskiem powinien być regułą. Każdy Polak powinien mieć możliwość dowiedzieć się po ile chodzą nieruchomości w danej okolicy, kogo będzie miał za sąsiadów jeśli kupi jakąś nieruchomość, czy znaleźć nieruchomości, które mają jego dłużnicy.