Dziś jak nigdy jest jasnym, że o Euro należy mowić dobrze, zgłaszać swoją chęć możliwie rychłego przystąpienia do Euro i na razie trzymać się od uczestnictwa w tym projekcie jak najdalej.
Podatnicy z Niemiec, Francji oraz innych krajów eurozony dołożą się by „ratować Euro”. Podatnicy krajów z własną walutą takich jak Wielka Brytania, Dania, oraz Polska nie będą się dokładać. Pieniądze na pomoc Grecji, będą na razie pieniędzmi wyrzuconymi w błoto. Grecja i tak i tak ogłosi niewypłacalność w najbliższych dwóch lub najdalej trzech latach.
Pożytkiem z niewypłacalności Grecji może być wprowadzenie zasady, że w przypadku niewypłacalnych państwa eurozony instytucje Unii zyskują możliwość stanowienia polityki budżetowej niewypłacalnego państwa – czyli ograniczy się suwerenność bankrutów. Precedens wypracowany w pzypadku małej Grecji posłuży w przypadku Portugali, Hiszpani i każdego innego bankruta. Wyrzucone na ratowanie Grecji pienądze są częścią koniecznego na tej drodze teatru — Eurozona obiecuje pomoc, ale stawia warunki, Grecy chcą pieniądze, ale nie chcą warunków. Jest to kosztowny, ale pożądany krok w kierunku budowania państwa europejskiego. Krok, którego podjęcie przy obecnej architekturze instytucji euro jest nieuniknione, choć nie wiemy czy krok ten się uda. Powtarzamy drogę, którą przebyły już USA. Na drodze do utworzenia USA był gospodarczy konflikt Północ-Południe i wojna secesyjna. Unia powtarza ten sam sposób lepienia suwerennych państw w państwo federalne: najpierw posklejać federację zgniłym kompromisem, który jest nie do utrzymania na dłuższą metę, następnie rozegrać konflikt, by centrum zyskało przewagę nad stanami, przepraszam państwami, z peryferium.
Trzymajmy się jak najdalej od tego konfliktu. Utrzymajmy własną walutę i własną politykę pieniężną dopóki korzyści niezależności przewyższają jej koszty. Zgłaszajmy chęć dorzucenia naszych pieniędzy na „ratowanie Euro” najlepiej w taki sposób, by nie trzeba było się dorzucać. A gdy już za kilkadziesiąt lat osiągniemy rozwój gospodarczy podobny państwom Europy Zachodniej, gdy nasze tempo potencjalnego wzrostu gospodarczego spadnie do tego możliwego do osiągnięcia przez starą Europę, gdyż już nie będziemy mogli po prostu kopiować wypracowanych na Zachodzie rozwiązań technologicznych i organizacyjncych, lecz będziemy musieli wymyślać własne, i gdy w końcu Euro zostanie prawdziwą walutą gwarantowaną przez wspólny budżet UE finansowany bez pośrednictwa państw narodowych to wtedy opłacać się nam będzie by przystąpić do Euro.
A na razie chwalmy Euro. Bo to ambitnym i potrzebny projekt polityczny w Europie, ktora przeżyła tyle wojen. Ale unikajmy przystąpienia do Euro bo na razie niesie ono wątpliwe dla nas korzyści.
Inne wpisy o Euro:
Euro 10 – Suwerenność w strefie euro – 6 kwietnia 2010 – Na przykładzie Grecji Unia Europejska ćwiczy sposób zmuszania suwerennych państw do podejmowania decyzji, ktorych same by nie podjęły. Choroba grecka polegająca na rosnącym zadłużenie i spadającej konkurencyjności spowodowana jest przez Greków. Natomiast kryzys grecki, którego doświadczyliśmy pomiędzy styczniem a marcem został zarówno zdetonowany jak i przytłumiony przez Europejski Bank Centralny (EBC).
Euro 9 — Nierostrzygnięty konflikt – 25 lutego 2010 – Gdy założono USA nie ustalono czy gospodarką rządzić będą reguły reolniczego południa, czy przemysłowej północy. Podobny konflikt tkwi teraz w urządzeniach politycznych Unii: czy reguły określać będą nam zdyscyplinowani Niemcy i kraje północy, czy rozrzutni Grecy i kraje południa.
Euro 8 — Jak Alexander Hamilton stworzył dolara oraz USA – 5 marca 2009 – Po zwycięstwie amerykańskich rewolucjonistów nad Anglikami nie było pewnym czy rzeczywista władza jest w stanach czy rządzie federalnym, czy państwo będzie demokracją czy republiką, oraz w czyim interesie będzie działał rząd. O stworzeniu państwa federalnego, które jest republiką i działaniu w imieniu interesów przemysłowych przesądził sekretarz skarbu Alexander Hamilton poprzez emisję papierów wartościowych, które stały się dolarem.
Euro 7 — Euro na ratunek bankom – 27 lutego 2009 – Polskie gospodarstwa domowe i firmy znaczną część kredytów mają w Euro. Jeśli wartość złotówki obniży się jeszcze bradziej to przestaną spłacać kredyty, a nasze banki okażą się niewypłacalne.
Euro 6 – Wspólna waluta lepsza dla USA niż dla Eurolandu – 1 lutego 2009 – Ponieważ gospodarka USA lepiej sobie radzi z nagatywnymi zjawiskami, które w asymetryczny sposób dotykają różne regiony i przemysły USA to posiadanie jednej waluty niesie mniej kosztów dla USA.
Euro 5 – Brak własnej waluty = brak własnej kontrcyklicznej polityki pieniężnej – 27 stycznia 2009 – Ze względu na spore różnice w rozwoju pomiędzy Polską a zachodem Europy my potrzbujem innej polityki pieniężnej niż zachód Europy. Na razie więc obiecujmy, że do Euro przystąpimy, ale wcale się tam nie spieszmy.
Euro 4 – Dziękujemy nie, czyli tak. – 9 grudnia 2008 – Najlepiej tworzyć wrażenie, że już niedługo przyłączymy się do Euro, jednocześcnie postulując i czekajac na naprawę Euro.
Euro 3 – Wada Euro: brak fiskalnego Eurolandu – 8 grudnia 2008 – Dopóki strefa Euro nie będzie władna nakładać podatki i transferować kasę pomiędzy branżami i regionami na podstawie politycznych decyzji dopóty Euro jest ryzykownym i ułomnym projektem, do którego lepiej nie przystępować.
Euro 2 – Wada Euro: identyczna polityka pieniężna dla różnych gospodarek – 6 grudnia 2008 – Politycznie wpływowy i dzierżący europejską administrację zachód Europy załatwi dla strefy Euro luźniejszą polityką pieniężną, która im będzie przydatna, a nam szkodliwa, gdyż zbyt inflacyjna.
Euro 1 – Euroland: Klub państw ponadprzeciętnie zadłużonych – 5 grudnia 2008 – Stare kraje UE są znacznie zadłużone. Wiele wskazuje na to, że w przyszłości mogą mieć poważne kłopoty z regulowaniem swoich zobowiązań. Po co nam to? My reformujemy nasze emerytury, planujemy reformę płacenia za usługi medyczne. A tym czasem we Francji studenci strajkują za prawem do wcześniejszej emerytury…