Po drugie, państwa zachodu mają już tak wysoki dług, że istnieje ryzyko utarty ich wiarygodności finansowej. A gdy konsumenci i biznes bać się będą, że państwa są niewypłacalne to żadna ilość pompowanych pieniędzy nie uratuje ich gospodarek przed depresją.
I po trzecie, stabilność gospodarcza wymaga, by państwo było zdolne interweniowac w gospodarce. W tym celu państwo musi być wypłacalne, w dobrych czasach gromadzić nadwyżki, w gorszych nie przesadzać ze stymulowaniem.
Natomiast Martin Feldstein uważa, że technicznie optymalnym byłoby jeszcze trochę postymulować, ale już teraz obiecać przywrócenie równowagi w finansach publicznych w okresie dwóch lat. Jednak to co optymalne nie jest realne. Politycy nie mają u obywateli wiarygodności, gdy obiecują cięcia wydatków odłożone na przyszłość. Więc, by zapobiec utracie zaufania co do wypłacalności państw politycy muszą ogłosić cięcia już teraz. Cięcia te spowoduje kolejną recesję, ale warto zapłacić recesją, by przywrócić wypłacalność państw zachodnich.