Igrzyska dla ludu
Premier, czołowi politycy, a nawet czasem prezydent walczą! O co? O stanowiska dla naszych w Unii! Lewandowski na komisarza choć na kilka miesięcy! Buzek na przewodniczącego europarlamentu, bo to prestiż wielki!
A na co mi to? A po co mi to?
Bój o Buzka rozpoczęty! Głosi portal wirtualne polska. W Onecie to samo: Tusk rozpoczął walkę o fotel szefa PE dla Buzka. Redaktorzy portalów zbyt rzadko się z lekcji polskiego i historyi zrywali i jakoś ten bój i walka im zostały. Inaczej o świecie myśleć nie potrafią.
A ja tak sobie siedzę na wsi i się zastanawiam: co mi Pawłowi Dobrowolskiemu, albo tobie drogi czytelniku dało wieloletnie komisarzowanie Danuty Hubner? I co mi z tego, że Buzek przewodniczącym Europarlamentu będzie?
Ja rozumiem, że fajnie być na posadzie w Unii. Ale co ty i ja mamy z tego, że jakiś osobnik z polskim paszportem okupuje jakieś stanowisko w UE? Czy Hubner coś ci załatwiła? Bo ja wytężam swą pamięc i nie pamiętam, żebym coś od niej dostał. Chyba tylko niesmak, że dla posady tak łatwo zmienia się poglądy.
Jeśli się jednak mylę i coś, któryś z drogich czytelników zyskał na tym, że Hubner była komisarzem to uprzejmię proszę nam o tym wspomnieć…
p.s. może zamiast Buzkiem i Lewandowskim warto się zajmować wyrównaniem dotacji dla polskich rolników z 25% tego co otrzymują inni w Unii do 100%, może warto się zająć tym, by unijna procedura nadmiernego deficytu uwzględniła, że tworząc OFE ujawniamy wcześniej część niezewidencjonowanych zobowiązań państwa … no wiesz, zająć się naprawdę ważnymi konkretami.
W cyklu "Europa! Ale jaka?":
Ja to się jeszcze obawiam, że za Buzka (posada na pokaz) przyjdzie nam zapłacić realnymi pieniędzmi w ustępstwach. np. emisja co2 czy jakieś inne parametry rolne. Przecież nie będzie wypadało się stawiać skoro mamy malowanego prezia.