Do tej pory konflikt pokoleń o przywłaszczenie kasy z budżetu oraz przerzucenie na inne pokolenia wpłaty podatków do budżetu wygrywały starsze pokolenia. W interesie starszych Polaków jest zwiększanie transferów z budżetu, zwiększanie zadłużenia państwa, oraz zwiększanie podatków płaconych pod koniec ich życia lub w jeszcze dalszej przyszłości. Starszym udało się wygrać na całej linii.
Zadłużenie Polski rosnie, a więc rosną przyszłe podatki. Kolejne grupy starszych pracowników burdami ulicznymi i strajkami wymuszają wzrost transferów z kieszeni młodszych podatników. Wobec pałek i kamieni górników, oraz zorganizowanego elektoratu emerytów, rolników, itp. kieszenie młodych były dotychczas bezbronne. By spełnić kolejne roszczenia starszych Polaków pracę w Polsce obłożono wyższymi podatkami niż wódkę. Nasze państwo zachowuje się jak by chciało zmniejszyć konsumpcję zbędnego i luksusowego towaru zwanego pracą. Do tej pory młodzi byli bezsilni, mogli co najwyżej pracować więcej godzin lub na kilku etatach, podjąć pracę w szarej strefie, lub opóźnić założenie niezależnego gopodarstwa domowego, oraz własnej rodziny.
Jednak wraz z przystąpieniem Polski do UE młodzi już nie są zakładnikami roszczeniowych i politycznie zorganizowanych starszych. Młode pokolenie 1200 złotych może wyjechać z Polski i zostać pokoleniem 1000 euro (lub więcej jeśli się poszczęści). Przy okazji wyjazdu młodzi obniżają stawkę podatków, które płacą. Przykładowo obciążenie podatkami pracy osoby bez dzieci zarabiającej średnią krajową wynosi w Polsce 43,56%, w Wielkiej Brytanii 33,52%, a w Irlandii 25,72%.
Te indywidualne decyzje młodych podatników o wyjezdzie zwielokrotnione setkami tysięcy wyjeżdżających podatników, przekładają się na zbiorowe żądanie niższych podatków, a zarazem swoisty szantaż wobec starszych: albo obniżycie wydatki budżetu, zadłużenie państwa oraz podatki, albo Polska wpadnie w spiralę rosnących wydatków budżetu, braku podatników, rosnących podatków i rosnących kosztów pracy – słowem bez nas młodych Polska się nie rozwinie, a może nawet zbankrutuje.
Nie wiem czym się skończy ten konflikt i kto wygra. Na razie pomimo niesamowitej koniunktury gospodarczej koalicja PiS-Samoobrona-LPR zwiększa zadłużenie Polski. Młodzi cały czas wyjeżdżają, w najbliższych dwóch latach na emerytury zacznie masowo przechodzić niezwykle liczny powojenny wyż demograficzny, a już kilka lat później około 2012 lub 2015 przechodzenie powojenngo wyżu na emerytury osiągnie apogeum. Czym dłużej będziemy czekać na ograniczenie wydatków na starszych (tak naprawdę to tylko możemy zmniejszyć tempo wzrostu tych wydatków), tym bardziej bolesne dla wszystkich będzie zderzenie presji starszych na wydatki, oraz dążenia młodszych do dostatniego i niezależnego życia.