Słabość PO jest ostatnio tematem wielu rozmów. Gadające głowy tłumaczą dlaczego PO pozwala PiS narzucać temat każdej znaczącej dyskusji politycznej. Zwolennicy krzywią się na brak ofensywności. PiS cieszy się słabą opozycją. A politycy skupieni wokół Tuska twierdzą, że unikanie kontrowersji i tylko okazjonalne akcentowanie różnic z PiS to najlepszy sposób na wygrane wybory.
Politycy PO przeżyli traumę zaniku KLD, a następnie zaniku UW. Nie chcą już być partią budżetu broniącą rozsądnej polityki gospodarczej, na której skupia się gniew klientów socjalizmu. Politykują sobie od kilkunastu lat i chcieliby w końcu utworzyć rząd i zozstać głównymi udziałowcami rządcącej koalicji. Tym bardziej, że są to już starsi ludzie. Taki Tusk ma 50, Bronisław Komorowski 53, a Bogdan Zdrojewski 50.
W perspektywie najbliższych wyborów strategia PO może mieć sens. Po co straszyć wyborców podniesieniem wieku emerytalnego? Dziura w finansach ZUS i służby zdrowia ujawni się w pełnej krasie dopiero za 10-15 lat. Po co wywoływać sprzeciw planami prywatyzacji? Nieefektywność państwowych przedsiębiorstw spowalniająca rozwój Polski jest dla większości wyborców niewidoczna, a protesty związkowców są bardzo widoczne. Po co zyskiwać wrogów w profesurze unowocześniając nasze uniwerstytety na wzór angloamerykański? Polscy studenci w wiekszości nie mają wyboru, muszą studiować na polskich uniwersytetach.
Tak, ta strategia ma sens. Ma sens dla karier starzejących się polityków skupionych w związku zawodowym byłych opozycjonistów zwanym Platformą Obywatelską. Ci byli opozycjoniści największe swoje osiągnięcia mają już za sobą. Teraz w ramach zasłużonej emerytury chcą splendoru rządzenia – chcą zostać politykami pełną gębą.
Ale ta strategia nie ma sensu dla dobrobytu młodych i przyszłych pokoleń Polaków, które nie znajdują w programach partii wystraczające dużo dla siebie by chcieć głosować. PO liczy, że nie będziemy mieli wyboru i zesłoszczeni PISem zagłosujemy na PO.
Ja się nie dam tak zrobić i uprzejmie z góry ostrzegam PO, że jeżeli wiarygodnie nie zobowiążecie się do uwolnienia gospodarki od ciężaru niepotrzebnej biurokracji, jeżeli nie zobowiążecie się naprawić systemu emerytalnego (obniżyć opodatkowanie młodych!) i jeżeli nie zobowiążecie się dążyć do wprowadzenia wyborów w jednomandatowych okręgach wyborczych to ja nie będę głosował na was tylko pójdę oddać głos nieważny. A ponadto będę namawiał innych młodych by postąpili podobnie. Jeżeli tak jak ja zrobi więcej młodych osób możecie się pożegnać z perspektywą utworzenia rządu razem z PSL – zabraknie wam głosów.