Przemoc nie jest odpowiedzią na złe słowa. Życie w wolnym społeczeństwie to życie w dyskomforcie kontaktu z wypowiedziami, które nam się nie podobają. Szukanie komfortu w zakazach wypowiedzi wywołujących dyskomfort pozbawia nas wolności. Zaprzegamy do walki o słowa aparat przemocy państwa. Zaczynamy walczyć o narzucenie swoich poglądów oraz bronić się przed ich narzuceniem.
Jeśli chcemy być wolni, a nie mamy chęci dyskutować to zamiast przemocy potrzebujemy tolerancji. Tolerancja nie znaczy akceptacji. Znaczy, że nie używamy przemocy, by z obiegu publicznego usuwać niemiłe nam poglądy.
Wypowiedzią nie jest natomiast:
To przemoc.
Hasła, którymi był oklejony samochód, czy hasła wypowiadane z głośników na samochodzie to wypowiedzi. Wypowiedzi nie usprawiedliwiają przemocy wobec osób poruszających się samochodem.
To, że człowiek, który napadł na współobywateli z furgonetki również był niepotrzebnie zatrzymany przez policję za wieszanie flag na pomnikach nie czyni go niewinnym pobicia.
Owszem areszty w Polsce są nadużywane. Mnie tez to wkurza. Nadużywanie aresztów można kontestować. Na przykład w sądzie, w polityce, w publicystyce, itp. Ale utrudnianie aresztowania jest przestępstwem.
Pół biedy, gdy przestępstwa i przemoc normalizują lewicowi aktywiści. Prowokowanie policji do przemocy, a potem budzenie współczucia jest starym sposobem zdobywania poparcia politycznego. Gorzej, gdy sędzia Przemysław Wasilewski z wyżyn sprawowanego urzędu legalizuje przemoc i narzuca nam obywatelom swój światopogląd.
Sędzia Wasilewski uniewinnił osoby blokujące marsz w Hajnówce. Istotą blokady jest przemoc. Blokując fizycznie pozbawiasz innych możliwości wolnego maszerowania.
Owszem Romuald Rajs „Bury” był przestępcą wojennym. Był też bohaterem. Taką mamy historię. Ciekawą! Każdy w ramach wolności słowa może czcić lub potępiać „Burego”. Ale blokowanie marszu wypowiadających się pozytywnie o Burym jest przemocą.
To, że sędzia Przemysław Wasilewski używa władzy, by ochronić przemoc z jednego wektora ideologicznego jest nadużyciem władzy. Nadużyciem, za które powinniśmy móc go pozbawić władzy nad nami.
Od usunięcia sędziego Wasilewskiego z urzędu jeszcze lepsze będzie wykreślenie z naszego prawa przepisów ograniczających wolność wypowiedzi.
Z kodeksu karnego dla naszego bezpieczeństwa usunąć należy:
A z kodeksu wykroczeń: