W piątek U.S. Securities and Exchange Commission oskarżyła bank inwestycyjny Goldman Sachs i jednego z jego wiceprezesów o oszukanie inwestorów przy sprzedaży papierów wartościowych. To jest bardzo duże wydarzenie.
Do tej pory amerykańskie banki i firmy finansowe dostawały pomocowe pieniądze podatników, a ich właściciele i pracownicy nie poniesli żadnych konsekwencji za swój udział w pompowaniu bańki w epoce łatwego pieniądza.
Teraz to się zmienia. Nie wierzcie gazetom, które piszą, że to pojedyńcza sprawa, dotyczy pojedyńczego instrumentu finansowego, itd. itp. Polski wymiar sprawiedliwości różni się tym od amerykańskiego, że u nas prokurator i sędzia chcą wyjaśnić wszystko i to w najdrobniejszych szczegółach. Na początku śledztwa nasi prokuratorzy ogłaszają ogromne podejrzenia a sam proce s toczy się latami. Roztrząsają wszystkie możliwe przestępstwa potencjalnie popełnione przez podejrzanego/oskarżonego.
W USA działają inaczej: łapią przestępcę i sądzą, go za to co już na niego mają i są w stanie udowodnić. A jeśli w procesie podejrzany się załamie i obciązy wspólników, lub wyjdą nowe sprawy to amerykański wymiar sprawiedliwości zajmuje się nimi w następnej kolejności.