1. Rolą lewicy jest wspierać słabych i wykluczonych, a nie jedynie robotników przemysłowych i związkowców. Karola Marks twierdził, że postęp w sposobie produkcji tworzy nowe grupy społeczne, które rosnąc liczebnie rosną w siłę. Jednak na początku swego istnienia te wchodzące na scenę dziejów grupy społeczne są wykorzystywane przez uprzednio istniejące grupy silniej zakorzenione w strukturach władzy. Marks chciał walczyć o prawa dynamicznie rosnącej w XIX wieku klasy robotników przemysłowych. Dziś jednak mamy już wiek XXI. W świecie rozwiniętym główny konflikt polityczny nie biegnie już pomiędzy kapitalistycznymi przemysłowacami, a najemnymi robotnikami przemysłowymi. Współczesny konflikt polityczny biegnie pomiędzy tymi, którzy rozsądnie gospodarzą majątkiem wspólnym i potrafią skutecznie wydawać wspólne pieniądze na najważniejsze cele społeczne, a tymi którzy pieniądze te trwonią. Jednka lewica z uporem maniaka nadal broni górnika, hutnika i kolejarza z przemysłów ograniczających zatrudnienie. A kosztem dotacji i różnych przywilejów dla robotników przemysłowych obciąża młodego pracownika sektora usług.
2. Państwa rozwinięte są tak zadłużone, iż tradycyjna lewicowa recepta „zwiększyć wydatki” już nie działa, bo doprowadzi tych którym ma pomóc do bankructwa. W Polsce oficjalnie podawany dług publiczny wynosi około 50% PKB. Jednak niezewidencjonowane, ale jak nabardziej wymagalne obietnice emerytalne to kolejne 150-200% PKB. Prawdziwe zadłużenie publiczne Polski wynosi pomiędzy 200 a 300% PKB! Tak zadłużona wspólnota nie jest w stanie sprostać tradycyjnym oczekiwaniom lewicy, by jeszcze zwiększyć wydatki socjalne dla szerokich grup społecznych. Zamiast walczyć o transfery do wielkich grup społecznych lewica potrzebuje adresować pomoc do najbardziej potrzebujących.
3. Rosnąca różnorodność współczesnych społeczeństw zmniejsza skłonność do altruizmu. Klasyczny eksperyment z psychologi społecznej, który naświetlił tę skłonność polegał na tym, że wspólnik psychologa ubrany w strój robotnika lub garnitur biznesmena udawał zawał, albo w dzielnicy biurowców, albo w dzielnicy przemysłowej. Największą szansę na pomoc miał, gdy znalazł się wśród "swoich". USA, które są krajem emigrantów mają mniejszą skłonność do redystrybucji, gdyż transfery oznaczałyby oddawanie „naszych” pieniędzy dla „obcych”. W Europie jest coraz więcej emigrantów, a stworzenie państwa Europa oznacza, że nasze podatki (n.p. Francuzów i Niemców) trafiają do nich (Rumunów i Polaków). Skłonność do redystrybucji spadnie w Europie. Z tym zjawiskiem nie da się walczyć, bo ma głębokie biologiczne podstawy. Należy natomiast tworzyć rozwiązania, które małymi inwestycjami przyniosą biednym i wykluczonym, oraz ogółowi obywateli wysokie korzyści. Na przykład o czym piszę od lat, czyli spowodować, by w polskich szkołach uczeń pożyczał podręczniki od szkoły na rok, zamiast kupować je na własność.
4. Lewica jest konserwatywna i reakcyjna. To znaczy, że konserwuje obecne nieadekwatne do rozwóju sił wytwórczych urządzenia społeczno-gospodarcze, oraz reaguje negatywnie na postulaty zmian. Dziś to prawica ma postępowe i rewolucyjne pomysły na naprawę stosunków społecznych w zgodzie z rozwojem sił produkcyjnych. Z uporem lepszym godnej sprawy lewica broni przywilejów korporacyjnych bez względu czy chodzi o prawników, czy elektryków. Lewica jak każda konserwatywna podpora ancien regimu cierpi na uwiąd twórczych myśli, bo musi się przypodobać siłom establishmentu. Zamiast mysleć jak stowrzyć lepsze szkoły, lewica dba o głosy związków nauczycielskich…
Inne wpisy z cyklu reakcyjna lewica:
Lewica jest reakcyjna, a prawica postępowa! – Lewica potrzebuje skończyć z pomocą dla każdego, kto twierdzi, że jej potrzebuje i dawać pieniądze podatników tylko najbardziej potrzebującym, a zwłaszcza tym, którzy sami starają się poprawić swój los.
Centrolew? Dziękuję nie. – Lewica tylko tworzy kolejne grupy uprzywilejowanych (w jej jezyku poszkodowanych) i kupuje ich poparcie podnosząc podatki młodym, pracowitym i uczciwym.