Starą maturę rozdawali po uznaniu nauczyciele, którzy uczyli i osobiście znali egzaminowanych. Prymus, który załamał się pod stresem dostawał litościwe 4-. A odwieczny lewus, za wzorowe wyuczenie się materiału dostawał 3+. Sam nie powinnem narzekać. Na ustnym z polskiego odpowiadałem gorzej niż koleżanka, którą komisja oblała. Trafiłem temat, o który nic nie miałem do powiedzenia. Jakiś młodopolski wierszyk, którego nie znałem. Ja komisji mówię, że w tym wierszyku ptaszki ćwierkają bo tyle wynikało z tytułu. I cisza. Na to komisja: a jak cwierkają? Radośnie, im odpowiadam. Cisza… A o jakiej porze roku ćwierkają – litościwie mnie pytają. Wiosną, która radosną porą roku jest – leję im wodę. Trwało to kilka minut, choć zdawało się być wiecznością. Tym sposobem komisja wyciągnęła mnie na ocenę dostateczną. Koleżanka oblała, choć lepiej odpowiadała. Widocznie zawiodła oczekiwania komisji. Dzisiejszej matury bym w ten sposób nie zdał. Nie powinnem się więc czepiać.
Ale będę. Corocznie naszej matury nie zdaje od kilkanastu do dwudziestu paru procent przystępujących do matury. W sumie kilkadziesiąt tysięcy młodych Polaków. Czemu takie gnębienie służy? Matura, której z założenia cześć abolwentów nie zdaje i z tego powodu nie może kontynuować nauki na studiach jest reliktem zamkniętego porządku społecznego. W takim społeczństwie z góry zakłada się, że cześć obywateli jest skazana na niższą pozycję społeczną i usługiwanie elitom.
W tym miejscu mógłbym skończyć coroczny wpis o maturze. Niezadowolonym z naszego miejsca na drabinie rozwoju dałem porcję utyskiwań. Możemy się stosunkiem do matury określić. Tusk uważa, że wystarczy nam ciepła woda w kranie i ogólnie fajnie jest. A ja uważam, że Polska pilnie potrzebuje wielu ulepszeń w naszych urządzeniach społeczno-gospodarczych, by dogonić naprawdę cywilizowane kraje.
Ale nie skończę bo świadomość, że w roku 1933 Boy-Żeleński w felietione „Burżuazyjne Szlachectwo” o wiele elokwentniej narzekał na mniej więcej te same wady matury przeraża mnie. Nie tylko dlatego, że Boy zdał tę prawdziwą maturę z greką i łaciną, ale przede wszystkiem dlatego, że minął wiek, a my zmagamy się z tymi samymi problemami. W roku 2016 dzieła Boya przestanie objemować ochrona z tytułu praw autorskich. Mam nadzieję, że jego felieton straci na aktualności i nie będę udostępniał tego tekstu tu na blogu…
A jeśli powyższe wpisy Ci nie starczą to tu jest jeszcze kilkanaście kolejnych w tym samym temacie:
Szkoła Polska 13 – Jakich Polaków kształtuje polska szkoła?
Szkoła Polska 12 – Szkoły i okręty podwodne
Szkoła Polska 11 – Zamordyzm i zakuwanie
Szkoła Polska 10 – Kanon na śmietnik
Szkoła Polska 9 – Sprywatyzujmy upaństwowione uczelnie
Szkoła Polska 8 – Porzućmy powszechny kanon lektur (na trzeźwo)
Szkoła Polska 7 – Porzućmy powszechny kanon lektur
Szkoła Polska 6 – Znowu matura
Szkoła Polska 5 – Nie ma jedynego słusznego modelu szkoły
Szkoła Polska 4 – Giertych potomek małpy
Szkoła Polska 3 – Podręczniki dla każdego c.d.
Szkoła Polska 2 – Podręczniki dla każdego
Szkoła Polska 1 – Roman Giertych ma rację