Linki – 9 stycznia 2010
Od jakiegoś półtora roku w cyklach kryzysikowych piszę, iż uśmierzanie bólu krachu finansowego pompowaniem w rynek coraz większych pieniędzy doprowadzi tylko do jeszcze większego krachu.
John Kay z Financial Times napisał coś podobnego w artylule p/t "The Cause of our crisis has not gone away" i nawet przebił mój pesymizm. Państw, które zbankrutują jak Islandia będzie więcej. Awantur takich jak ta, którą właśnie wywoałali Islandczycy, gdzie 1/4 obywateli domaga się referendum n/t czy spłacać zagranicznych wierzycieli, którzy poniesli straty z powodu bankructwa islandzkich banków będzie więcej i będą one intensywniejsze. Wszystko to źle się skończy dla wolności gospodarczej i dobrobytu.
Na dodatek wczorajszy "The Economist" uczynił pompowanie bańki swoim tematem okładkowym. I też twierdzi, że pompowanie kolejnych baniek skończy się, gdy państwa tak bardzo zadłużą się na ten cel, że staną się niewypłacalne.
p.s. The Economist o bańce nieruchomościowej pisał w 2005, bańka pękła w 2007.