Konstytucja do wymiany – 2

Nasza konstytucja jest ułomna. Nie mamy ani skutecznej władzy wykonawczej, ani skutecznego nadzoru nad tą władzą.

Podział władzy wykonawczej pomiędzy prezydenta i premiera jest absurdem. Firma lub jednostka wojskowa w której jest dwóch szefów skazana jest na porażkę. Podobnie z państwem. Podział władzy wykonawczej pomiędzy premiera i prezydenta dały nam solidaruchy i komuchy. Tak nawzajem siebie się bały, że postanowiły władzę podzielić. W rezultacie brak przywództwa w kraju, oraz donaldowe wymówki, że nic nie może zrobić przez prezydenta.

Nie ma też u nas trójpodziału władzy. Parlament nie nadzoruje władzy wykonawczej, bo szef parlamentarnej większości jest szefem rzadu. Rolą większości jest wybrać premiera, oraz głosować tak jak on chce. Gdzie tu kontrola? Gdyby, któryś poseł partii rządzącej podskakiwał premierowi to nie znajdzie się na listach wyborczych. Proste i skuteczne.

Jeśli chcemy mieć dynamiczne państwo to musimy to zmienić. Potrzebujemy stworzyć silną władzę wykonawczą, oraz skuteczny nadzór tej władzy przez parlament. Nie potrzebujemy dublującego się premiera i prezydenta. Wystarczy jeden, wszystko jedno jak nazwany, wybierany w bezpośrednich wyborach na czteroletnią kadencję i tworzący własny autorski rząd  za który odpowiada. Parlament powinien być wybierany najlepiej co dwa lata jak w USA, by wyborcy mogli w połowie kadencji rządu udzielić mu wsparcia lub nagany odpowiednio zwiększając lub zmniejszając ilość posłów popierających rząd.

Tyle teoria i marzenia. A w praktyce jest tak, że tzw. autorytety powoli przestają narzekać, że do ich wspaniałej konstytucji nie dorośli naród i politycy. A wręcz coraz częściej mówią, że konstytucję należy zmienić. Donald też tak mówi. Ale jak wiemy Donald głównie mówi, bo gdy pomysłu nie popiera nawet PSL to co on może zrobić…

 

Inne wpisy w temacie konstytucji:

Konstytucja do wymiany – 16 października 2008 – Jak widać i słychać konstytucję mamy źle napisaną. Władzę dzieli pomiędzy zwalaczające się obozy polityków, wedle myśli, by każdy miał choć trochę. A przy okazji pozbawia obywateli kontroli nad rządzącymi.

Czepiamy się konstytucji, cz. 1 –  12 grudnia 2007 – Arcydzieło sztuki prawniczej jakim jest nasza konstytucja zaczyna się od artykułu w którym stoi: „Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli”. 

Konstytucja do wymiany, Trybunał OK  – 1 lipca 2007 – Dużej części naszej obecnej konstytucji nie warto i nie da się bronić. Nasza obecna konstytucja jest niechlujnym spisem nieprecyzyjnych i często sprzecznych roszczeń politycznych. Obrona zasad takiej konstytucji skończy się wyrokowaniem w oparciu o ogólne i mętne zasady

Równowaga w republice – (Im)posybilizm konstytucyjny – W USA konstytucja konkretnie opisuje jak, kiedy i w jakiej liczbie wybierani są reprezentanci i senatorowie. W Polskiej konstytucji (artykuł 96) wybory do sejmu są opisane  supełkiem przymiotników (powszechne, równe, bezpośrednie, i proporcjonalne), który wymaga interpretacji. W rezultacie przed każdymi wyborami mamy nową ordynację wyborczą.

Źródła oligarchizacji polskiej polityki: zbyt rzadkie wybory – Szczególnie pomocne w zwiększeniu kontroli obywateli nad władzą są: (i) częste wybory, (ii) daleko idący podział władzy, (iii) podwyższona ochrona mniejszości. 

Równowaga w republice – Prokuratura dla poddanych, prokuratura dla obywateli – 19 kwietnia 2007 – Zwolennicy rządu i jego przeciwnicy kłócą się o to czy prokurator generalny powinien być członkiem rządu (obecnie jest nim minister sprawiedliwości), czy też powinien być wybierany przez parlament.  Jest to fałszywy wybór. Właściwym pytaniem jest czy Polakom potrzebny jest szef wszystkich prokuratorów, który siedzi w Warszawie. A może szef każdej prokuratury rejonowej i okręgowej powinien być wybierany co cztery lata przez mieszkańców danej gminy lub powiatu spośród chętnych prokuratorów w powszechnych wyborach?

Równowaga sił w republice – 12 listopada 2006  – Spokój republiki, czyli sytuacja w której nie musimy trzymać się za gardła i obijać po głowach, bo czujemy się bezpieczni i wolni wymaga równowagi poszczególnych sił politycznych i ekonomicznych. Równowaga jest do uzyskania poprzez  nieustanna równoważenie się różnych sił społecznych jak w wyborach większościowych, lub cementowanie wielkich koalicji jak w wyborach proporcjonalnych.

0 comments… add one

Leave a Comment