Szkoła obywateli czy poddanych? – 4

Szkoły oceniać może tylko minister

W tym roku władze oświatowe schowały przed rodzicami dane o wynikach standardowych egzaminów na poziomie szkoły. Wyniki te będą teraz udostępniane tylko na poziomie jednostek samorządu terytorialnego.  Władze mówią, że rodzice nie byli w stanie zrozumieć informacji o egzaminach. A tak naprawdę bały się selekcji najlepszych uczniów do najlepszych szkół. Jedyne co osiągnęły w ten sposób to utrudniły nam życie.

 

A selekcja jak była tak będzie. Bo nawet za komuny kiedy nie było standardowych egzaminów rodzice szukali informacji o poziomie szkół i nawet pomimo w miarę ściśle wówczas przestrzeganej rejonizacji istniała selekcja dzieci z tzw. lepszych domów do lepszych szkół. Więc rodzice nadal będą szukać tylko, że będzie im trudniej i bardziej w oparciu o plotkę niż informacje. Uniemożliwiono też prowadzenie badań nad oświatą licznym profesorom, doktorom i magistrantom, którzy na podstawie danych o wynikach w poszczególnych szkołach pisali prace naukowe niezależne od ministerstwa.

Teraz ministerstwo poszło za ciosem i postanowiło nas uszczęśliwić własną oceną szkół. Minister Hall chwali jak to świetnie będzie. Ministerstwo wymyśliło siedemnaście identycznych kryteriów wedle których jego wizytatorzy ocenią szkoły. Jest tylko jeden drobnym tyci, tyci problem ocena ok. 32 tysięcy szkół istniejących w naszym kraju zajmie ministerstwu 5 lat. 

Jak zwykle władza mądrzejsza od obywateli. I jak zwykle niewydolna. I jak zwykle kombinuje jak nam tu życie utrudnić. No i fajnie, że teraz będą jednolite ministerialne kryteria. Tylko co jeśli różni rodzice i różnie dzieci będą miały różne wymagania co do szkół? I co ciekawsze i najważniejsze  chociaż oceny szkół mają być jawne to nic na ten temat nie zauważyłem ani w projekcie rozporządzenia, ani w uzasadnieniu do rozporządzenia.

 

Inne wpisy o szkole:
 
Artykuł we "Wprost" –  Dziś we "Wprost" mój artykuł o polskich szkołach. Piszę w nim, że społeczeństwo się mocno zmienło, a szkoły prawie wcale. 
 
Tornister jak snopowiązałka — 24 sierpnia 2009 — Za PRL w okresie żniw zawsze brakowało sznurka do snopowiązałek. Za demokracji z okazji rozpoczęcia roku szkolnego zawsze jest dyskusja o uczniowskich tornistrach co ważą za dużo.
Szkoła obywateli czy poddanych? – 2  — 21 sierpnia 2009 — Angloamerykanie podjęli świadomą decyzję, że szkoły publiczne mają przede wszystkim uczyć do życia, a nie do egzaminów na studia.  Tam większość szkół nastawionych jest na wzbudzenie motywacji do nauki i przekazanie praktycznych umiejętności, a nie jak u nas na uczenie konkretnej wiedzy.
 
Szkoła poddanych czy wolnych obywateli? — 18 sierpnia 2009 — Od kilku dni zastanawiam się jak to jest, że 20 lat temu zmienił się w Polsce ustrój polityczny i system gospodarczy a szkoły pozostały takie same…  — wpis jak wpis — przeczytaj komentarza, zwłaszcza ten od Betal i Monika.
 
 

A jeśli powyższe wpisy Ci nie starczą to tu jest jeszcze kilkanaście kolejnych w tym samym temacie:

Szkoła Polska 13 – Jakich Polaków kształtuje polska szkoła?

Szkoła Polska 12 – Szkoły i okręty podwodne

Szkoła Polska 11 – Zamordyzm i zakuwanie

Szkoła Polska 10 – Kanon na śmietnik

Szkoła Polska 9 – Sprywatyzujmy upaństwowione uczelnie

Szkoła Polska 8 – Porzućmy powszechny kanon lektur (na trzeźwo)

Szkoła Polska 7 – Porzućmy powszechny kanon lektur

Szkoła Polska 6 – Znowu matura

Szkoła Polska 5 – Nie ma jedynego słusznego modelu szkoły

Szkoła Polska 4 – Giertych potomek małpy

Szkoła Polska 3 – Podręczniki dla każdego c.d.

Szkoła Polska 2 – Podręczniki dla każdego

Szkoła Polska 1 – Roman Giertych ma rację

 

0 comments… add one

Leave a Comment