Wolność fundacjom. A nam o nich wiedza.

Zamiast fikcji państwowego nadzoru nad fundacjami na zasadzie ”z urzędu” potrzebujemy realnego nadzoru społecznego. W miejsce wysyłania dokumentów do ministerstwa należy wprowadzić faktyczną jawność finansów fundacji. Dostajesz możliwość zorganizowanego wpływania na społeczeństwo? Ujawnij podstawowe informacje o tym co robisz, a zwłaszcza informacje finansowe. Kto i ile przelał ci kasy oraz na co te kasę fundacjo wydałaś.

Obecnie w Polsce obowiązuje formalna fikcja nadzoru ministrów nad fundacjami. Fundacje zobowiązane są corocznie przesyłać do nadzorujących ich ministrów sprawozdania finansowe i merytoryczne. Ze względu na liczbę fundacji (zarejestrowanych jest ponad 22 tys., a liczba ta szybko rośnie) i niemożność faktycznej kontroli na bazie podstawowych sprawozdań, kontrola ze strony ministrów jest fikcją.

Źródło: Główny Urząd Statystyczny,
n.b. z jakiś bliżej mi nieznanych powodów GUS upiera się by podawać informacje o fundacjach, które wg niego są aktywne, a nie o liczbie zarejestrowanych fundacji

Faktycznie nadzór ministra nad fundacjami działa jedynie jako kontrola następcza po upublicznieniu nieprawidłowości w mediach oraz może służyć do nękania niemiłych władzy fundacji. Z samych sprawozdań trudno lub wręcz niemożliwe jest ustalić, że mają miejsce jakieś nieprawidłowości. Ot fundacja deklaruje, że miała jakieś wpływy i miała jakieś koszty.

Fikcję nadzoru ministra należy nastąpić zwiększoną realną kontrolą społeczną przez zwiększoną przejrzystość finansów fundacji dla zwykłych obywateli. Każda fundacja, która za okres swojej działalności umieści swoje sprawozdania finansowe w internecie oraz wyszczegółowi wraz z otrzymanymi sumami wszystkie podmioty, które w danym roku sprawozdawczym zasiliły ją łączną kwotą przekraczającą 10 tys. zł wyjęta powinna być spod ministerialnego nadzoru przewidzianego w obecnych przepisach.

Jeśli zechcemy by nadzór obywatelski był bardziej ścisły oprócz informacji o dużych źródłach przychodów (każdy który w danym roku przekazał więcej niż 10 tys. zł) wymagać można również informacji o dużych wydatkach fundacji ( każdy podmiot, który otrzymał od fundacji w danym roku łącznie więcej niż 10 tys. zł).

Większa przejrzystość fundacji ułatwi ludziom z zewnątrz tropienie nieprawidłowości. Będzie realnym, a nie fikcyjnym jak obecny nadzór ministrów mechanizmem kontroli. Co ważne mechanizmem, który nie będzie dawał władzy narzędzia wybiórczego nękania ministerialnymi dochodzeniami niemiłej władzy fundacji.

Robienie fundacji to praca lub wręcz konkurencja o zasoby i kontakty oraz możliwość zorganizowanego wpływania na naszą zbiorowość. My obywatele mamy prawo wiedzieć jak przebiega ta konkurencja. A by prawo zorganizowanego działania jednych obywateli, nie przyniosło innym obywatelom szkody, winno podlegać kontroli społecznej poprzez ujawnienie finansów fundacji.

0 comments… add one

Leave a Comment