Jesteś po stronie właścicieli, czy złodziei?

Pozwalasz na drobne kradzieże, drobne rozboje, drobne morderstwa czy jesteś, za ochroną każdej, nawet niewielkiej własności, należącej do każdego, zarówno urodzonego tutaj jak i przybysza? Wielu stanęło po stronie złodzieja i jego szajki:

(i) bo taki młody (21 lat?!),
(ii) bo to nie on rzucił petardę (wychodzi na to,że jednak on),
(iii) bo petarda nie wpadła do lokalu, tylko przed drzwiami wybuchła,
(iv) bo zabrał (ukradł!) tylko dwie butelki coli
(v) bo nie zasługiwał na śmierć za dwie butelki!
(vi) bo to żart dla draki był!

Na takie umniejszanie winy pozwól, że zapytam: złoczyńca wpada z kumplem, do twojego lokalu, kradnie towar i wybiega przed lokal, gdzie być może czai się reszta szajki, ty:

(a) wychodzisz do nich z gołymi rękami,
(b) dzwonisz na policje i czekasz, aż złoczyńcy uciekną, a policja cię oleje, bo to tylko dwie butelki coca-coli,
(c) wybiegasz w tylu ilu was jest, a wybiegając bierzecie do ręki co popadnie,
(d) spokojnie czekasz na następną napaść?

Jestem po stronie przedsiębiorcy i jego pracowników broniącego swej własności, a nie po stronie złoczyńcy. Dlaczego? Bo chcę porządku i cywilizacji w Polsce, a nie rządów dziczy. Właściciele powinni mieć przyzwolenie na skuteczne obronę swojej własności, na tyle skuteczną, że odstraszy kolejnych amatorów dwóch butelek cudzej coca-coli.

Ełckiemu przedsiębiorcy i jego pracownikom życzę uniewinnienia lub co najwyżej wyroku w zawieszeniu.

Policji dziękuję, że prawidłowo i profesjonalnie potraktowała zbiegowisko, którego uczestnicy demolowali kebabownię w Ełku, wyłapała co bardziej aktywnych, resztę nagrała do ewentualnego późniejszego postawienia zarzutów.

3 comments… add one
  • TheTester Jan 2, 2017, 10:55 pm

    masz 100% racji

  • Maciej K Jan 3, 2017, 11:47 am

    Pozwól, że odpowiem – jeśli złoczyńca wpada z kumplem do mojego lokalu, kradnie dwie butelki coli i wybiega przed lokal, gdzie być może czai się reszta szajki, to ja albo:
    a) macham ręką i wpisuję te 8zł w straty
    bądź
    b) jeśli nie jestem w lokalu sam, to wybiegam z lokalu z kolegami i staramy się złapać cwaniaczka

    Nigdy, przenigdy nie wybiegłbym z nożem. Na co mi to? Nie chcę zostać ani mordercą, ani denatem. Nie po to prowadzę lokal.

  • Peter Jan 3, 2017, 6:55 pm

    Paweł, pełna zgoda. Dziękuję za podjęcie tego tematu. Też mam nadzieję na zdrowy rozsadek sędziów.

Leave a Comment