Pozwalasz na drobne kradzieże, drobne rozboje, drobne morderstwa czy jesteś, za ochroną każdej, nawet niewielkiej własności, należącej do każdego, zarówno urodzonego tutaj jak i przybysza? Wielu stanęło po stronie złodzieja i jego szajki:
Na takie umniejszanie winy pozwól, że zapytam: złoczyńca wpada z kumplem, do twojego lokalu, kradnie towar i wybiega przed lokal, gdzie być może czai się reszta szajki, ty:
Jestem po stronie przedsiębiorcy i jego pracowników broniącego swej własności, a nie po stronie złoczyńcy. Dlaczego? Bo chcę porządku i cywilizacji w Polsce, a nie rządów dziczy. Właściciele powinni mieć przyzwolenie na skuteczne obronę swojej własności, na tyle skuteczną, że odstraszy kolejnych amatorów dwóch butelek cudzej coca-coli.
Ełckiemu przedsiębiorcy i jego pracownikom życzę uniewinnienia lub co najwyżej wyroku w zawieszeniu.
Policji dziękuję, że prawidłowo i profesjonalnie potraktowała zbiegowisko, którego uczestnicy demolowali kebabownię w Ełku, wyłapała co bardziej aktywnych, resztę nagrała do ewentualnego późniejszego postawienia zarzutów.
masz 100% racji
Pozwól, że odpowiem – jeśli złoczyńca wpada z kumplem do mojego lokalu, kradnie dwie butelki coli i wybiega przed lokal, gdzie być może czai się reszta szajki, to ja albo:
a) macham ręką i wpisuję te 8zł w straty
bądź
b) jeśli nie jestem w lokalu sam, to wybiegam z lokalu z kolegami i staramy się złapać cwaniaczka
Nigdy, przenigdy nie wybiegłbym z nożem. Na co mi to? Nie chcę zostać ani mordercą, ani denatem. Nie po to prowadzę lokal.
Paweł, pełna zgoda. Dziękuję za podjęcie tego tematu. Też mam nadzieję na zdrowy rozsadek sędziów.