Konflikt pokoleń – pokoleniowy aspekt lustracji i emigracji

Konflikt pokoleń powoli narasta. Starsi zrozumieli, że lustracja to sposób na usunięcie starych polityków i urzędników przez młodych głodnych ich stołków. Coś w rodzaju stalinowskiej czystki. Teraz więc  pod hasłem „nie można zrównać katów i ofiar” bronią się przed lustracją.  A młodzi politycy w imię „dziejowej sprawiedliwości” walczą o „jawność życiorysów”.

Inne pole konfliktu pokoleń to emigracja młodych.  Wysokie świadczenia dla seniorów wymagają wysokich podatków.   Wysokie podatki wypychają młodych z rynku pracy.  Młodzi nie blokują dróg, nie strajkują, nie biją się z policją, nie żądają kolejnych przywilejów.  Po prostu pakują manatki, mówią: „sami sobie finansujcie ZUS” i wyjeżdżają. 

Starsi wcześniej czy później będą musieli odpuścić pod groźba bankructwa ZUS, oraz „bezpłatnej” ochrony zdrowia. Na razie jednak proponują podwyżki podatków.  Minister Religa proponuje podatek pielengnacyjny, a LPR podatek senioralny, a wszyscy ministrowie kombinują jak w sposób ukryty podwyższyć podatki (chyba zabiorą się za akcyzę).

Dziś konflikt pokoleń jest ukryty.  Starsi mówią o prawach nabytych, a młodzi o zbyt dużych obciążeniach podatkowych.  Ale to się zacznie zmieniać.  W najbliższych wyborach około jedna trzecia potencjalnych wyborców nie będzie pamiętała wprowadzenia stanu wojennego.  To nowość w Polskiej polityce i pierwsza oznaka końca podziału na komuchów i solidaruchów. Dla młodych Polaków kto pałował, a kto spał na styropianie będzie tak samo ważne jak kto współpracował z carską ochraną.

Prawdopodobnie młodzi zaczną zadawać inne pytania.  Na przykład: dlaczego dzisiejszy dwudziestolatek ma płacić za obietnice dane przez Jaruzelskiego (wcześniejsze emerytury) by utrzymać się u władzy? Dlaczego mamy najmłodszych emerytów na świecie? Dlaczego tak duża część dochodu narodowego idzie na renty i emerytury, jeżeli jesteśmy młodym jak na Europę społeczeństwem? 

0 comments… add one

Leave a Comment