Cenzurka dla Donalda

Donald rządzi już prawie pół roku. Czas na ocenę. Na początku rządów Donalda nie wiedzieliśmy czy udaje, że chce reformować by nie reformować, czy też udaje, że nic nie reformuje, by reformować.

Ale oprócz Donaldowego gadania o miłości mamy już pół roku jego osiągnięć. Ocena musi być ambitna. Raz na trzysta lat z nudnego i ubogiego kraju mamy szansę stworzyć dynamiczną i zamożną Polskę. Przez ostatnie 10 lat szansę tę marnowaliśmy. Teraz pozostało już tylko z 10 lat w których przeobrażenie Polski z zapyziałej prowincji w centrum cywilizacyjne jest jeszcze możliwe.

By Polska była dynamiczna i zamożna, by Polska gospodarka rosła 5-10% rocznie przez 30 lub 40 lat musimy dokonać czterech wielkich zmian. Te zmiany będą podstawą naszej oceny: 

1. Sprywatyzować nieefektywne przedsiębiorstwa. I nie chodzi tu o gminne spółdzielnnie mleczarskie czy powiatowych producentów śrobek. Sprywatyzować należy energetykę, transport, oraz szpitale. W energetyce i transporcie musimy w najbliższych 10 latach dokonać wielkich inwestycji. Nieudolny państwowy właściciel nie powinien prowadzić tych inwestycji. Państwowe szpitale są źle zarządzane i groźne dla pacjentów. Należy je jak najszybciej sprywatyzować.

2. Zlikwidować przywileje emerytalne finansowane z kieszeni młodych podatników, oraz zracjonalizować finansowanie usług medycznych. Podnieść wiek emerytalny kobiet i mężczyzn do 68 lat. Mamy najmłodyszch na świecie emerytów. A polskie szpitale to marnotrawne i źle zorganizowane przedsiębiorstwa państwowe. Utrzymanie przywilejów emerytalnych i państwowej własności na rynku usług medycznych wymaga wysokich podatków. Osoba zarabiająca śrędnią krajową mieszkająca samodzielnie w Polsce zapłaci w podatkach obciążających jej pensję ok 44%, taka sama osoba w Wielkiej Brytanii zapłaci ok. 33%, a w Irlandii ok 24%.  Przy takich obciążeniach podatkowych utrzymanie szybkiego wzrostu gosporadczego jest niemożliwe. 

3. Polaków należy uwolnić od przepisów, które tworzą więcej kosztów niż korzyści. Każdy kto choć chwilę zarabiał w Wielkiej Brytanii, Irlandii, lub USA dobrze wie jak dużo bezsensownych przepisów tłamsi inicjatywę Polaków. Każdy kto próbował budować w Polsce dom miał ochotę popełnić morderstwo. Czas to zmienić i wyrwać się z dziedzictwa prawno-kulturowego stworzonego na naszych ziemiach przez samodzierżawie i zamordyzm gemański. Polacy instynktownie kochają wolność i zasługują na prawo i administrację, które odzwierciedlają te wartości.

4. Unowocześnienie polskich szkół tak, by uczyły myśleć i uczyły umiejętności przydatnych na całe życie zamiast wiedzy na pamięć, która zostaje zapomniania i coraz szybciej staje się nieaktualna. A Polskie uczelnie urynkowić, na wzór amerykański, by dawały wyższej jakości usługę, oraz przestały pozorować pracę naukową. 

Jak w świetle tych kryteriów sprawuje się Donald i jego ekipa?

Prywatyzacji nie prowadzi. W skali jeden do sześć Donald zasłużył na pałę. Nic nie zrobili i nie zapowiada się by coś zrobili. 

Donald nie zaczął reformy przywilejów emerytalnych oraz podwyższył podatki na usługi medyczne. Ale w przypadku przywilejów emerytalnych to może byc cwana taktyka. Ze względu na to, że ustawy dające wcześniejesze emerytury wygasają na koniec roku, a prezydent ma weto „nic nie robienie” może być bardzo sprytnym pomysłem na zniesienie przywilejów emerytalnych. Dlatego Donald dostaje na wyrost tróję z minusem. Jeśli jednak utrzyma te przywileje emerytalne to przywrócimy mu pałę, na którą na razie sobie zasłużył.

W kwestii deregulacji działa tylko poseł Palikot, na razie medialnie, bez realnych sukcesów. Rząd absolutnie nic nie zrobił. Drastycznym przykładem jest ustawa o wielkopowierzchniowych obiektach handlowych. Dziś w Polsce nie można budować sklepu większego niż 20 na 20 metrów. Rząd Donalda ani nie wydał rozporządzeń wykonawczych do ustawy o wielkopowierzchniowych obiektach handlowych, ani jej nie uchylił. Rezultat jest taki, że w Polsce obowiązuje zakaz budowy sklepów większych niż 20 na 20 metrów. Donald zasłużył na kolejną pałę, ale tym razem z dwoma minusami i wykrzynikiem. 

W temacie szkół Donald i jego ekipa też niewiele zrobili. Minister Edukacji Kasia Hall zapowiedziała, że nauka angielskiego będzie obowiązkowa od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Nie wiemy jak to zostanie zrobione, ale na tle tak mizernych dotychczasowych osiągnięć Donadla ta propozycja zasługuje na troję z plusem. Jeżeli za 15 lat każdy młody Polak będzie płynnie mówił po angielsku to znajdziemy się w innej rzeczywistości cywilizacyjnej. Niestety nie widzę jak oni chcą to osiągnąć.

W sumie Donald i jego ekipa nie zasługują na promocję do następnego Sejmu. Następna cenzurka za kilka miesięcy.

0 comments… add one

Leave a Comment